Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2017
Dystans całkowity: | 641.46 km (w terenie 128.50 km; 20.03%) |
Czas w ruchu: | 28:21 |
Średnia prędkość: | 22.63 km/h |
Maksymalna prędkość: | 55.94 km/h |
Suma podjazdów: | 2809 m |
Suma kalorii: | 15675 kcal |
Liczba aktywności: | 6 |
Średnio na aktywność: | 106.91 km i 4h 43m |
Więcej statystyk |
Niedziela, 28 maja 2017
Kategoria 2017
2017-05-28
Treczkiem po lasach.










- DST 40.94km
- Teren 35.00km
- Czas 02:08
- VAVG 19.19km/h
- VMAX 26.52km/h
- Temperatura 24.5°C
- Kalorie 881kcal
- Podjazdy 220m
- Sprzęt Unibike Vision GTS 2013
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 27 maja 2017
Kategoria 2017
2017-05-27
Pierwsza dwusetka w tym sezonie. Super warunki. W taką pogodę to można chlastać i chlastać te kilometry.

Zdjęcie z Rumunii.

Zdjęcie z Rumunii.
- DST 200.69km
- Teren 1.00km
- Czas 07:47
- VAVG 25.78km/h
- VMAX 55.94km/h
- Temperatura 24.5°C
- Kalorie 5233kcal
- Podjazdy 1011m
- Sprzęt Bulls Harrier 1
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 maja 2017
Kategoria 2017
2017-05-21
Przejażdżka po polnych drogach w okolicznych lasach.

Dolina Krzny, trzy "bociany" i dziki bażant, którego to, na zdjęciu prawie nie widać.

Kawałek dalej spotkałem mućkę, której, zapewne zachciało się trochę wolności.


Chcę być w przyszłości gwiazdeczką te-fał-enu, także nie omieszkałem skorzystać z okazji i zrobiłem samojebkę z wyciętymi kłodami na wyrębie.
PS Ten wredny, niedobry Szyszko, morderca wiewiórek :D.

Tak na poważnie, las ma się całkiem dobrze. W Polsce ciągle się więcej sadzi, niż wycina. Niech się w eurokołchozie uczą od naszych leśników.

Na koniec znalazłem takową pamiątkę historyczną.

Dolina Krzny, trzy "bociany" i dziki bażant, którego to, na zdjęciu prawie nie widać.

Kawałek dalej spotkałem mućkę, której, zapewne zachciało się trochę wolności.


Chcę być w przyszłości gwiazdeczką te-fał-enu, także nie omieszkałem skorzystać z okazji i zrobiłem samojebkę z wyciętymi kłodami na wyrębie.
PS Ten wredny, niedobry Szyszko, morderca wiewiórek :D.

Tak na poważnie, las ma się całkiem dobrze. W Polsce ciągle się więcej sadzi, niż wycina. Niech się w eurokołchozie uczą od naszych leśników.

Na koniec znalazłem takową pamiątkę historyczną.
- DST 40.86km
- Teren 32.00km
- Czas 02:30
- VAVG 16.34km/h
- VMAX 44.69km/h
- Temperatura 28.5°C
- Kalorie 872kcal
- Podjazdy 176m
- Sprzęt Unibike Vision GTS 2013
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 maja 2017
Kategoria 2017
2017-05-20
Suchą szosą na szosie. Dzisiaj pojechałem wzdłuż Bugu. Fajna trasa na rower, ale bardzo słaba jakość nawierzchni. Solidnie mnie wytelepało.


Takie to fajne, to nasze Podlasie.


Takie to fajne, to nasze Podlasie.
- DST 136.00km
- Czas 05:32
- VAVG 24.58km/h
- VMAX 49.52km/h
- Temperatura 27.5°C
- Kalorie 3436kcal
- Podjazdy 670m
- Sprzęt Bulls Harrier 1
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 14 maja 2017
Kategoria 2017
2017-05-14
Runda do miejsca, w którym przed drugą wojną istniał drewniany most na rzece Bug. Jeszcze można zauważyć jego fragmenty.

Ścieżka prowadząca do dworu i folwarku w Roskoszy, tędy jeździła kiedyś kolejka wąskotorowa.

Stary most na Klukówce, pozostałość po kolejce.



Tyle zostało po gorzelni i folwarku w Roskoszy.

W tle, za rzepakiem widać kopułę natowskiego radaru wczesnego ostrzegania Backbone. Jednym słowem jak putas coś nam wyśle, to w Waszyngtonie i Mannheim będą o tym wiedzieli, zanim my zobaczymy grzybka.

Kapliczka, jakich na Podlasiu cała masa. Mają one nie mniejszą moc sprawczą niż katedry w Gnieźnie czy Krakowie.

Młoda wierzba wyrosła ze starej.

Bruk, co prawda mocno już zniszczony, prowadzący do pałacu w Cieleśnicy.



Nadbużański las łęgowy w okolicach wsi Pratulin.

Kończy się nasyp drogi, za rozlewiskiem dalsza jej część. Niestety most po wojnie nie został odbudowany.

Strumyk przecinający drogę, musiałem ściągać buty. Wydaje się płytko, ale wody było po kolana.

Dalsza część zapomnianej carskiej drogi. Zbliżam się do rzeki.



W tym miejscu był ten drewniany most. Na pierwszym zdjęciu widać jeszcze podpory, podobne wystają po białoruskiej stronie.

Pomnik w miejscu śmierci żołnierza AK, wieś Ossówka.

Nie mogło zabraknąć popiersia Tadeusza Kościuszki w Witulinie.

Ścieżka prowadząca do dworu i folwarku w Roskoszy, tędy jeździła kiedyś kolejka wąskotorowa.

Stary most na Klukówce, pozostałość po kolejce.



Tyle zostało po gorzelni i folwarku w Roskoszy.

W tle, za rzepakiem widać kopułę natowskiego radaru wczesnego ostrzegania Backbone. Jednym słowem jak putas coś nam wyśle, to w Waszyngtonie i Mannheim będą o tym wiedzieli, zanim my zobaczymy grzybka.

Kapliczka, jakich na Podlasiu cała masa. Mają one nie mniejszą moc sprawczą niż katedry w Gnieźnie czy Krakowie.

Młoda wierzba wyrosła ze starej.

Bruk, co prawda mocno już zniszczony, prowadzący do pałacu w Cieleśnicy.



Nadbużański las łęgowy w okolicach wsi Pratulin.

Kończy się nasyp drogi, za rozlewiskiem dalsza jej część. Niestety most po wojnie nie został odbudowany.

Strumyk przecinający drogę, musiałem ściągać buty. Wydaje się płytko, ale wody było po kolana.

Dalsza część zapomnianej carskiej drogi. Zbliżam się do rzeki.



W tym miejscu był ten drewniany most. Na pierwszym zdjęciu widać jeszcze podpory, podobne wystają po białoruskiej stronie.

Pomnik w miejscu śmierci żołnierza AK, wieś Ossówka.

Nie mogło zabraknąć popiersia Tadeusza Kościuszki w Witulinie.
- DST 103.55km
- Teren 60.00km
- Czas 05:37
- VAVG 18.44km/h
- VMAX 40.89km/h
- Temperatura 24.0°C
- Kalorie 2247kcal
- Podjazdy 361m
- Sprzęt Unibike Vision GTS 2013
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 6 maja 2017
Kategoria 2017
2017-05-06
Runda lasami do Kodnia, później Green Velo na Terespol i nadbużanką w kierunku Janowa Podlaskiego.

Takie płaskie zdjęcie ;)

Takie płaskie zdjęcie ;)
- DST 119.42km
- Teren 0.50km
- Czas 04:47
- VAVG 24.97km/h
- VMAX 47.50km/h
- Temperatura 24.0°C
- Kalorie 3006kcal
- Podjazdy 371m
- Sprzęt Bulls Harrier 1
- Aktywność Jazda na rowerze